Cześć, jak się dzisiaj masz?
Wiele się ostatnio działo! Walentynki, tłusty czwartek, dzień pizzy, a więc co chwilę inna okazja do świętowania. Wczoraj zakończył się też karnawał w Wenecji, niewątpliwie jedno z bardziej widowiskowych wydarzeń kulturalnych we Włoszech.
Wenecję odwiedziłam wielokrotnie w różnych porach roku, także w okresie karnawału i niezmiennie uważam, że jest to jedno z piękniejszych miejsc na mapie Włoch. Zwłaszcza zakamarki miasta do których nie docierają tłumy turystów.
Myśląc o tym pięknym miejscu, przywołuję w pamięci wiele miłych momentów. Jednym z nich było z pewnością zwiedzanie miasta z Jenny, koleżanką z pracy, z którą byłam w długiej delegacji na północy Włoch. Pewnego sobotniego poranka w czasie karnawału pojechałyśmy do Wenecji. Po zwiedzeniu najważniejszych miejsc, poszłyśmy do jednego z barów przy Ponte Rialto, by delektować się wybornym (i weneckim!) drinkiem – Aperol Spritz. Jest to bezsprzecznie mój ulubiony cocktail (a w zasadzie to mocktail, ponieważ obecnie piję go w wersji bezalkoholowej).
Jak to się stało, że mamy Aperol Spritz?
Czy wiesz, że historia tego cocktailu sięga czasów I wojny? Przynajmniej tak mówi jedna z legend 🙂 W tamtym okresie na terenie regionu Wenecja Euganejska stacjonowali żołnierze austriaccy. Zajmowali oni tereny nad rzeką Piave, między wzgórzami Valdobbiadene i Conegliano, czyli miejsca z których wywodzi się prosecco.
Włoskie wina okazały się zbyt mocne dla Austriaków, dlatego rozcieńczali je wodą, lub wodą sodową.
Motyw mieszania wina z wodą był znany w średniowieczu, a nawet w czasach Cesarstwa Rzymskiego. Jednak to wynalezienie syfonu sprawiło, że wodę zaczęto zastępować wodą sodową, wprowadzając tym samym bąbelki do wina.
Chcąc zabarwić nieco mieszankę wina i wody, dodawano Bitter. Z biegiem czasu zaczęto produkować likiery z gorzkich skórek cytrynowych i pomarańczowych które w rezultacie stały się jednym z elementarnych składników drinka.
Taka bąbelkową opcja z gorzką pomarańczą przypadła do gustu damom na austriackich dworach i w niezwykle krótkim czasie zyskała na popularności.
1,2,3 Aperol Spritz!
Tradycyjny przepis na Aperol to 1 część wody gazowanej, 2 części Aperola, oraz 3 części prosecco. Znam jednak takich Włochów, dla których jedyną akceptowalną opcją jest 50% Aperol + 50% Prosecco 🙂
Jak widać wersji Aperol Spritz może być wiele. Poniżej jedna z opcji bezalkoholowych (tak, tak, jedna, bo będzie ich więcej!):
Do przygotowania mocktailu Aperol Spritz wykorzystałam:
- wino musujące 50%
- Spritz Schweppes 50%
- lód
- plastry pomarańczy
- Do kieliszka wsypać lód
- Wlać Spritz Schweppes do połowy objętości
- Dodać tyle samo wina musującego
- Wrzucić plaster pomagańczy (lub więcej)
wystarczy zamieszać i gotowe!
Możesz także wykorzystać gotowy mocktail imitujący Aperol Spritz.
cin cin!