Cześć w grudniowy wtorek! Czy czujesz już magię świąt? 🎄
Moja choinka już ubrana, „Last Christmas” leci w tle, a ja testuję nowe bezalkoholowe koktajle na świąteczny czas. Grudzień to czas grzańców i rozgrzewających naparów, ale to nie oznacza, że nie można próbować innych smaków.
W ubiegłym roku testowałam przepisy na grzane piwo bezalkoholowe, oraz grzańce bez alkoholu. Jeśli masz ochotę, koniecznie zajrzyj do archiwalnych wpisów i spróbuj tych bezalkoholowych pyszności.
Kilka dni temu jedna z obserwatorek napisała do mnie z pytaniem, czy znam przepis na jakiś smaczny kremowy drink bezalkoholowy. Nie byłabym sobą, gdybym nie zaczęła próbować i łączyć nowych, ale znanych doskonale smaków.
Martini – styl, klasa, elegancja
Takim to sposobem zrobiłam Świąteczne Martini bezalkoholowe. W życiu kieruję się zasadami! Musi być bezalkoholowo, po włosku, smacznie i elegancko. Taki właśnie jest ten drink! Ale zanim go zaprezentuję, kilka słów o ulubionym drinku Jamesa Bonda i włoskiej marce produkującej wermuty.
Nazwa Martini wyjątkowo dobrze mi się kojarzy. Gdy studiowałam we Florencji, moje mieszkanie znajdowało się tuż obok budynku z wielkim neonem reklamującym tę markę. Nie da się ukryć, marka ta bezapelacyjnie kojarzy się z włoską elegancją.
Tutaj należałoby podkreślić fakt, że Martini to z jednej strony nazwa turyńskiej firmy produkującej napoje na bazie wermutów założona przez Teofilo Sola, Alessandro Martini oraz Luigi Rossi (pierwotnie Distilleria Nazionale di Spirito di Vino). Z drugiej strony natomiast jest to nazwa jednego z najpopularniejszych koktajli, którego historia nie jest do końca znana.
Wermuty Martini stały się podstawą wielu koktajli, ale prawdziwą legendę stworzył drink znany jako Martini. Dokładne pochodzenie koktajlu jest niejasne, a teorii na jego powstanie jest conajmniej kilka. Nie jest też wiadome, czy oryginalny koktajl Martini został stworzony przez producentów Martini, czy nazwa marki i drinka to tylko zbieżność. Klasyczne Martini, składające się z ginu i wermutu, było ulubionym drinkiem w eleganckich barach i salonach na całym świecie. Jako drink stało się synonimem wyrafinowania, często kojarzone z Jamesem Bondem, który zamawiał swoje Martini „wstrząśnięte, nie mieszane”. Martini to nie tylko drink – to ikona, a z biegiem lat, powstaje co raz więcej wariacji na temat tego koktajlu.
Kremowy przepis na kawowy mocktail Martini
Moja wersja to Kawowe Martini Bezalkoholowe z korzennym posmakiem. Idealne w okresie świątecznym.
Składniki:
- gin bezalkoholowy – 35 ml
- ostudzonego espresso – 25 ml
- ekstrakt z wanilii – 15 ml (połowa buteleczki)
- śmietanka 30% – 30 ml -40 ml
- kilka kostek lodu
- płaska łyżeczka przyprawy do grzanego wina bez cynamonu (cynamon nie rozpuści się w drinku) *
- 2 laski wanilii i kostka gorzkiej czekolady do dekoracji.
Jak przygotować?
- Zaparz espresso i pozostaw do ostudzenia,
- Do kawy dodaj przyprawę do grzanego wina, zamieszaj do rozpuszczenia,
- Do shakera wsyp kostki lodu, dodaj kawę z przyprawą, gin, ekstrakt z wanilii i śmietankę,
- Mieszaj intensywnie około jednej minuty,
- Przelej do ulubionego kieliszka, najlepiej tego do Martini. Udekoruj tartą gorzką czekoladą i laską wanilii.
* Możesz pominąć przyprawę do grzańca. Jeśli się na to zdecydujesz, zwiększ dwukrotnie ilość ginu.
* Możesz także zrobić wersję z cynamonem. Zalej go wtedy gorącą kawą i pozostaw do ostudzenia. Cynamon się nie rozpuści, więc w celach estetycznych przefiltruj go przed wlaniem do shakera.
To wszystko, Twój mocktail jest już gotowy 🙂
Teraz możesz się zrelaksować i delektować jego delikatnym kremowym smakiem.
cin! cin!